Dalej nie napiszę nic konkretnego ani nic kosmetycznego, ale nie mam czasu, jeszcze tylko 10 dni i wylatuję z Polski. Naprawdę przeraża mnie to, choć od kilku lat chciałam wrócić do UK. Tyle, że teraz jest dziecko i męczy mnie świadomość tego, że trzeba będzie znależć opiekunkę no i rzecz najwazniejsza - koszt opiekunki.. Jak pracowaliśmy w UK razem z mężem kilka lat temu, to wystarczało nam na wszystko co podstawowe plus wydatki wcale nie małe ponoszone na "widzi mi się" pluss odkładanie do skarpety.
Teraz chyba sytuacja się tam zmieniła no i doszło dziecko, więc boję się, żeby nie było tak jak w Polsce, czyli wystarczy nam od 1 do 1 i nawet nie można iść do kina raz w miesiącu..
No ale ja nie o tym, dziś taki skromny, letni zwyklak mój..
Bluzka Berge - Szachownica - 19.90 %% z 29.90
Spodenki Atmosphere "roll up" - Primark Londyn heh 2007 rok :D - 5 funtów (ok. 25zl)
Sandały - sklep osiedlowy - 29.90
Lakier na paznokciach OPI Cajun Shrimp
Bluzka z tylu ma lancuszek do trzymania obydwu stron, ale i tak za bardzo mi spada :/ Spodenki kupione w 2007 roku w Londynie :) to byl pierwszy moj zakup w Prajmanim i bardzo udany. Szortom tylko guzik odpadl a tak to wygladaja bdb. Japonki.. nie lubie japonek, ale te sandaly zauroczyly mnie tymi "bransoletkami" przy kostce no i je kupilam, nie mniej nosze bardzo sporadycznie.
Idę się dalej pakować, własnice cora zasnela, to sobie spakuję walizkę podręczną.. apropos, jest o 2 cm za gleboka i się zastanawiam czy przejdzie. Mysle ze problemu by nie bylo jakby byla miekka, ale jest plastikowa, no i nie wiem czy ryzykowac :) Myslicie ze we Wrocu mierzą każdy bagaz podreczny? Ogolnie zawsze ją brałam do samolotu, ale od 3 lat nie latałam i tak mi się wydaje, ze Ryanair chyba zmienił wymiary jakie obowiązują przy podręcznym, bo resztę mam na styk a raczej w ubieglych latach nie mialam z tym problemu.