Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą barry m. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą barry m. Pokaż wszystkie posty

środa, 4 grudnia 2013

97. Lakierowo, kolorowo :)

Hej :)

Dzisiaj tak jak obiecałam pokażę Wam moje nowe lakiery i ich prezentację na paznokciach.

Muszę kupić w koncu taki sztuczny wzornik, żeby na nim pokazywać kolory lakierów. Niestety mam kompleks suchych dłoni i ciezko mi to zamaskować na zdjeciach :P

Zaczynamy od ..

1. Collection, Hot Looks, nr 43 Fruit Salad.

Pierwsza warstwa faktycznie schnie w 60 sekund, ale ja zawsze daję dwie warstwy, dla pięknego połysku oraz głębi koloru.
Odcień szalenie mi się podoba, taki koralowy choć nie do końca, jasny.. strasznie ciężko uchwycić ten kolor, zrobilam mnostwo zdjęć i na każdym wychodzil jak czerwony albo pomarańczowy. (Na pierwszym foto, tam gdzie pada swiatlo jest prawidlowy odcien :) )
Ps. z przedostatniego paznokcia mi się trochę starł, bo jak zwykłe zaraz po pomalowaniu musiałam się czegoś tknąć :P




2. MUA, MakeUp Academy, kolor Rose Dust.

W pierwszej kolejności muszę napisać, że ledwo widać napisy z tyłu na buteleczce, co jest wkurzające.
Kolor jakby perłowy, różowawy, wyglada tak jakby tam byl miliard drobinek i daje (na pierwsze wrazenie) taki efekt velvetu.
Ma krótki pędzelek, mnie trochę to denerwuje.



3. Barry M, nr 346, Rose Quartz Glitter.

Cudowny, bajerancki lakier. Swietny dodatek! Posiada drobinki / brokat + większe "cekinky" o kształcie sześciokątu.
Dużą jak dla mnie zaletą jest to, że te wszystkie bajerki, BARDZO DOBRZE zatopione są w bezbarwnym lakierze i po pomalowaniu paznokcia, nie haczą one o ubrania itp. Jest jedna warstwa, dosłownie lekko chropowata (Bardziej chropowatą powierzchnię ma brokacik Miss Sporty, ble).


4. REVLON, Chroma Chameleon, kolor Tanzanite (o ile to kolor :P )

Swietny lakier. Podbił moje serce, kolorem, efektem, ceną oraz wytrzymałością. Numer jeden!
Moje pierwsze wrażenie po pomalowaniu było takie: "wow, jakbym miała jakąś folię naklejoną", tak ładnie błyszczy taką taflą.. nie wiem jak to opisać :)

Jak będę mieć okazję to kupię więcej tego lakieru ;-)




Któryś z tych lakierów skradł Wasze serce? :)


-----------------------------

Niedługo (no dobra.. w lutym) blog będzie obchodził roczek :) Bardzo lubię tu pisać i wcale nie chodzi mi o ilość obserwatorów ( z resztą widzicie, ze jest ich tylko 68 :) ) ani o inne rzeczy.. po prostu lubię to miejsce i mogę się ze wszystkimi dzielić swoimi łupami, czy to kosmetycznymi czy secondhandowymi, przemyśleniami itp.

Z tego względu, że już niedługo rocznica, przygotowuję duże rozdanie. Mam na myśli 3 zestawy, które będziecie miały do wyboru :) Pierwszy będzie typowy dla maniaczek paznokciowych, drugi dla makijażowych a trzeci? i tu mam własnie problem. Może podpowiecie mi co może być trzecim zestawem? Myślałam nad akcesoriami, typu portfel, jakaś biżuteria, paski itp. Co Wy na to?


Miłego dnia :D



poniedziałek, 2 grudnia 2013

96. Zachciewajki pod choinkę :)

Hej :)

Miala byc notka wczoraj, ale przyszłam padnięta z pracy i od razu poszłam spać. Dodatkowo przepraszam za fotki, ale co mi się przypomina to juz jest ciemno i muszę w sztucznym oświetleniu robić..

Ostatnio trochę zaszalałam jak na mnie, ponieważ nie lubię wydawać wielu pieniędzy, ale stwierdziłam, że juz sobie zrobię prezent pod choinkę :P Chciałam bardzo perfumkę Alien, poniewaz kiedys mialam próbkę i bardzo mi się spodobała, ale koszt pełnego flakonu to jakiś kataklizm dla polskiego portfela, wiec stwierdzilam, że teraz mogę sobie pozwolić na to będąc tu gdzie jestem.. nie mniej za taką kwotę wolałam nabyć kilka innych rzeczy a perfumkę kupię na Walentynki :D

W Superdrugu chciałam kupić farbkę do ust Sleek (pout paint), ale obeszlam 4 sklepy i nigdzie ich nie było (?), były tylko farbki do ust ale w słoiczkach.
Tak więc w ręce wpadły mi dwa lakiery oraz maskara, którą też długo szukałam.




1. MUA, lakier Fairy Dust
2. Barry M, lakier z cekinami czy jak to nazwać :)
3. NYC, maskara Showtime, czarna.

Przetestowałam już wszystko i jestem ZACHWYCONA maskarą. Byłam wierna Maybelline Turbo Boost od kilku lat, ale ta bije ją na głowę :) no i cenowo.. 2 funty.

Lakier MUA, przy dwóch warstwach wygląda ładnie, efekt trochę perłowy, trochę jakbym miała jakiś velvet na paznokciu. Ładnie.

Lakier Barry M to świetny dodatek do bazowych lakierów. Bardzo mi się podoba efekt :)

Idąc dalej deptakiem, zaszłam do Poundlandu :D a tam kupiłam:

1. Revlon, lakier chroma chameleon
2. John Frieda, frizz-Ease, odżywka do włosów, 50ml

Używałam już obydwu rzeczy, lakier jest wspaniały! Bardzo wytrzymały a efekt na paznokciu jest ciekawy, tzn podoba mi się błysk, wyglada tak jakbym miała jakąś folię przyklejoną. Super!

Odżywka.. narazie nie wiem co napisać o niej, myję włosy wieczorem/w nocy więc rano i tak mam suche na wiór. Póki co uzylam dwa razy wiec sie nie wypowiem.

Niestety chciałam kupić sobie jakies buty albo torebkę, ale moje dziecię usilnie chciało już jechać do domu, więc byłam mocno niepocieszona.. więc stwierdziłam, że odpoczniemy w domu i wieczorem pojedziemy do TK MAXX. Tak też uczyniłyśmy i tam kupiłam:






1. Torebka Mimosa, malutka.
2. Christian Breton, odzywka do rzes w zestawie z plynem do demakijazu oczu oraz samplem kremu z koloidalnym złotem
3. Bionsen, krem na dzień

Chodziłam w tym sklepie miedzy wieszakami, błądząc między swetrami, sukienkami i torebkami.. 
w koncu zdecydowałam się na torebkę. Z początku chciałam dużą, bo było pare perełek, ale stwierdziłam, że mam dwie duże i zawsze cegły tam noszę :P więc przyda mi się taka, która zmieści tylko telefon i kilka przyborów. Gdy ujrzałam tę to wiedziałam, że będzie moja.. urzekły mnie te kolory i choć bardziej pasuje na lato to noszę ją teraz.

Będąc koło kasy, zerknęłam na kosmetyki, potrzebowałam kremu na dzień bo moj z AVA cosmetics  skonczyl się (swoją drogą dałam za niego 5zł na promocji w czerwcu i krem miałam do teraz.. wow)..
natknęłam się na firmę Lange Paris (znacie, uzywacie produktów tej firmy?), było wiele produktów, mianowicie kremów i serum.. i w cenie około 15 funtów z uwaga.. 75£ jakos.. stwierdziłam, że podejrzanie za duża obnizka :P, zerknelam na sklad i nie bardzo mi się podobał.
Następnie były kremy DR Lewinns, ale też coś niespecjalnie skład mnie urzekł. 
Wzięłam więc ten krem marki Bionsen, nawilżający. Zobaczymy jak się sprawdzi :)

Dodatkowo od jakiegos czasu myslalam o odzywce do rzęs, więc wzięłam zestaw Christian Breton. Cena zachęciła, więc wzięłam no i dodatkowo kremik i płyn ;)

Wczoraj pierwszy raz użyłam odzywki i nie wiem czy tak ma być ale zostawia mi białe grudki na rzęsach, które w zasadzie chwile pozniej znikaja i robi sie wszystko bezbarwne. 

Tak szczerze pisząc, trochę zawsze się obawiam kupować kosmetyki w TK MAXX, mam wrażenie ze mogą byc przeterminowane. W tym przypadku tez sie bałam, bo nigdzie nie ma dat, tylko jakies kody. A wiecie, odzywka do rzęs, jednak może mieć wpływ na oczy.. nie mniej zaryzykowałam 
i kupiłam.

Mam nadzieję, że jakies efekty będą :)


W kolejnej notce, pokażę Wam każdy lakier z osobna :)