Obserwatorzy

piątek, 29 marca 2013

36. Postcrossing + Lacoste

Hej :)

Drugi dzień jazd na kursie prawa jazdy uważam za bardzo udany, instruktor stwierdził, że on jest mi nie potrzebny i "co my będziemy robić przez kolejne 24 godziny jazd?" :D
W głowie miałam różne myśli :P (a kysz!)
Powiedziałam, żeby nauczył mnie driftować hehe ;-)

No ale dziś nie o tym a o postcrossingu. Jesteście tam zarejestrowani? Ja należę do tej społeczności około 2 miesiące, wysłałam 3 kartki i 3 otrzymałam. Dziś w skrzynce miałam dwie, z Finlandii 
i z Filipin :D

Pokażę Wam wszystkie trzy, czyli Białoruś, Finlandia i Filipiny. Pierwsza "przyszła" ta z kotem w szpilce :) Jako butomaniaczka, bardzo się ucieszyłam z tej kartki, choć w profilu mam napisane, że preferuję widoki i ogólnie regiony z których ludzie pochodzą.

Cena wysyłki jednej pocztówki to około 5zł (priorytet). Dziwiłam się, że tyle zapłaciłam wysyłając na Ukrainę i tyle samo do Tajwanu. Trzecia moja kartka powędrowała do Niemiec :)

Najdłuższy dystans wysłanej przeze mnie kartki to 8,896 km -> Tajwan.
Najdłuższy dystans otrzymanej kartki to 9,749 -> Filipiny.




Oprócz dzisiejszych dwóch dostałam jeszcze próbkę perfumki Lacoste, myślałam, że będzie to taka większa próbka z atomizerem, no a jest to nasączona tj. chusteczka :)
Otrzymałam ją ponieważ na oryginalnej stronce można było wybrać jedną z trzech próbek i bezpłatnie zamówić. Niestety teraz nie mogę odnaleźć linka, albo po prostu już zaprzestali wysyłki.







Co dziś listonosz Wam przyniósł? Oprócz kartek Wielkanocnych ;)


czwartek, 28 marca 2013

35. Srebrzyście

Hej!

Odkąd dostałam pudełko ShinyBox, nie mogę oprzeć się używania cienia Maybelline Color Tattoo. Kolor 50 jest świetny i jak dla mnie nadaje się na codzień :-)

Ma kremową konsystencję, bez bazy utrzymuje się u mnie na powiece cały dzień, z bazą tak samo
z tym, że na niej ma intensywniejszy odcień.
Nakładam palcem, najwygodniej :)
Makijaż na zdjęciu wygląda średnio, na żywo był w 70% inny :/ tu zabraklo drobinek brokatu z cienia Phantom, które są widoczne gołym okiem.. znow wyszło blado, dziwne, ble!




W zewnętrznym kąciku znalazł się cień Phantom z Pure Luxe. Czarna kreska to moj ulubiony liner WIBO i tusz Maybelline Turbo Boost. Szminka Oriflame, również z ShinyBoxa marcowego - kolor Fashionista Pink (średnio mi się podoba).


Muszę się pochwalić, że dziś zaczęłam jazdy na kursie prawa jazdy :) Strasznie się cieszę, bo kocham jeździć autem :P (juz 9 lat temu byłam na kursie ;) ). Na dodatek trafił mi się rewelacyjny instruktor :D

Idę porobić testy i lulu.

poniedziałek, 25 marca 2013

34. Shinybox Marzec, wiosennie :)

Hej :)

Dziś z niecierpliwością oczekiwałam kuriera, ponieważ pierwszy raz w życiu miałam otrzymać pudełka ShinyBox. Zbliżała się już godzina 14.00, musiałam się już zbierać do wyjścia na kurs prawa jazdy.. i nagle zadzwonił ON, KURIER, że będzie za 10 minut. Ucieszyłam się 
i jednocześnie zmartwiłam, bo musiałam wyjść, 
a jak to uczynić wiedząc a własciwie nie wiedząc co jest w pudełkach!? Na sprawdzenie zawartości czasu nie miałam, także na kursie myślałam tylko o pudełkach :P 











Wrociłam do domu i pierwsze co to otwieranie boxów! Pierwsze wrażenie po wyjęciu z DHL'skiego wora - WOW, jakie estetyczne pudełeczko :) Otworzyłam.. a w nim jeszcze jedno pudełko, w którym znajdowała się zielona bibułka 
z naklejką (Powitaj wiosnę z ShinyBox) a w niej produkty.









Oto co znalazłam w środku:

1. mini lakier O.P.I. - 3,75 ml
2. Maybelline Color Tattoo - cień żel do powiek, kolor 50 eternal silver, produkt pełnowymiarowy!
3. Oriflame Triple Core Trend Edition - pomadka, kolor Fashionista Pink, produkt pełnowymiarowy!
4. Oriflame, maseczka jaśminowa złuszczająca, produkt pełnowymiarowy!
5. Delia, masło do ciała z kofeiną, anty cellulitowe, produkt pełnowymiarowy!




Szkoda, że nie dostałam różnych kolorów cieni, lakieru czy pomadki. Nie mniej lakier jest wspaniały, tzn kolor, tak samo szminka, ale ona jest produktem pełnowymiarowym więc wolałabym się wymienić na inny odcień. Cień - za jeden chciałabym się zamienić.
Maseczki nawet nie otwieram, poleci do mojej przyjaciółki, tak samo ten krem. Nie lubię używać maseł do ciała, wolę oliwki. Za jakiś czas pewnie będę recenzować moje trzy oczka - lakier, pomadkę i cień :)

Jakbym kupiła za własne pieniądze to pudełko to byłabym delikatnie rozczarowana, ale zaznaczam, że tylko delikatnie :)

Pochwalcie się jakie Wy kolorki dostałyście, a może też inną maseczkę do twarzy?


niedziela, 24 marca 2013

33. Tick Tock shop -60% ASOS przez 24h!

Hej :)

Na stronie www.asos.com, pojawiła się promocja, która potrwa 24h, czyli do 12 w południe 25 marca 2013 r. Jest do 60% taniej a nazywa się.. "najlepiej ubrany gość" w dosłownym tłumaczeniu ;)

PRZESYŁKA DARMOWA

KLIK KLIK KLIK PROMOCJA -60% ASOS

Co można znaleźć? Akcesoria typu torebki, paski, sukienki, biżuteria itp.

Oto kilka promocyjnych rzeczy:

1. Krystal Swarovski Pear Drop Earrings, 14f z 35f,      Kup tu
2. Little Mistress Jewelled Cut Out One Shoulder Dress, 18f z 60f!  KUP TU


3. Rare Pleat Sleeve Lace Dress, 12f z 40f!   KUP TU


4. Religion Majestic Round Hard Clutch Bag, 25f z 45f!  KUP TU



5. Sugarfree Lorna Cone Heel Shoe, 20f z 65KUP TU i TU NIEBIESKIE

Na butyku te buty sa oznaczone jako nowosc i kosztuja 235zl.. więc warto kupić je teraz na Asosie :)


6. Rare Dress With Embellished Neck Trim, 22f z 49f!  KUP TU



Skusicie się na coś? Spieszcie się, bo rozmiary znikają jak ciepłe bułeczki :)

sobota, 23 marca 2013

32. Sio zimo!

Hej!

Dzis postanowiłam przepędzić zimę na dworze, która skutecznie odbiera mi chęci do robienia czegokolwiek. Postanowiłam, że pomaluję się dziś kolorami, które trochę kojarzą mi się z Wielkanocą. Przyznam, że nie lubię zamieszczać moich zmagań z mejkapem, bo średnio mi to wychodzi, ale lubię się malować, sprawia mi to przyjemność no a dziś dodatkowo wzbudziło to we mnie jakąs taką siłę. Marazm schowany został do kieszeni :)

Przy okazji na fotce widać moje ommbre wykonane rozjaśniaczem z Loreala. Kolory przekłamane przynajmniej u mnie, ten rudy wyszedł jasny i naturalny, bez cienia czerwonego (ostatnie foto oddaje rzeczywisty efekt). Co do samego rozjasniacza - przeokropnie śmiedzi. W niektórych momentach myślałam, że mi oczy wypali, tak drażniący smrodek był i te opary. Ale.. aplikacja była niezmiernie łatwa, szczotka dołaczona jest super (zostawiłam ją sobie :D ), efekt wyszedł ok, choć nie wyszło mi przejście mimo tego, że pod koniec nalozylam w tych miejscach mieszankę.. no ale tragicznie nie jest :) Włosy miękkie, w ogole nie zniszczone, jestem w szoku. Tak mi i mojemu mężowi spodobał się ten rudy kolor bez czerwonych pigmentów, że chyba zakupię drugą paczkę i upaćkam nią resztę ciemnych włosów :))

Jeśli chodzi o same zdjęcia, to jak zwykle moja twarz wygląda mega blado, choc do mega bladziochow nie należę, ale wiadomo oswietlenie i ten beznadziejny aparat w telefonie robią swoje.

Użyte do wiosennego oka:

1. Cienie z paletki Coastal Scents 88 Original
2. Dolna powieka - cień Twisted Psychic - She Space
3. Tusz Maybelline Turbo Boost

Bazy nie uzywam bo nie mam, ale klade sobie po prostu fluid na powieki i jakos sie trzyma :)

4. Usta - szminka Rimmel Lasting Finish odcień Firecracker







wtorek, 19 marca 2013

31. Delia Free Skin Bio Base, baza redukująca zaczerwienienia


Hej!

Post skopiowałam z mojego starego bloga :) muszę poprzenosić troszkę rzeczy, ponieważ chcę aby mój "metalowy" blog posiadał tylko notki o aparacie ortodontycznym.

DELIA Free Skin Bio Base, Baza pod makijaż redukująca zaczerwienienia



OD PRODUCENTA:

Zielona, korygująca baza pod makijaż przeznaczona do cery naczynkowej, zaczerwienionej
z rumieniem. Wspaniale wygładza skórę, wyrównuje drobne zmarszczki i ułatwia równomierne rozprowadzenie podkładu. Zielony pigment maskuje zaczerwienienia, zmiany skórne, popekane naczynka i idealnie stapia się z beżem podkładu. Baza gwarantuje nieskazitelny i satynowo gładki makijaż przez wiele godzin. Nawilża skórę i chroni ją przed utratą wilgoci. Skóra jest gładka 
i intensywnie rozświetlona.


Składniki aktywne:


- kofeina – redukuje zaczerwienienia i stymuluje mikrokrążenie skórne,
- Colour Balance – koryguje niedoskonałości i wyrównuje koloryt skóry,
- Hydromanil™ – intensywnie nawilża,
- Velvet Skin – absorbuje nadmiar sebum.

Skład:


Nie podoba mi się w nim parafina wysoko w składzie oraz talk, moim zdaniem powinni zrezygnować 
z talku z racji tego, że przez jakiś moment baza będzie fajnie matowić skórę (nie jest to płaski mat, jest też naturalne rozświetlenie) a po jakimś czasie jak skóra się przyzwyczai to szybko będzie wydzielała dużą ilość sebum.


Pojemność:


55 ml

Opakowanie:

Plastikowa butelka z wygodną i higieniczną rzeczą - pompką.

Konsystencja:

Kremowa, BARDZO fajna. Rzecz jest gęsta, zielona i świetnie się rozprowadza na twarzy.
Zapach delikatny, bardzo przyjemny. Kolor zielony - aczkolwiek rozsmarowany na twarzy - niewidoczny.


ODE MNIE: (MOJA CERA - MIESZANA)

Bazę, faktycznie można nazwać bazą:

+ Wygładza skórę,
+ Makijaż jest trwalszy i skóra wygląda jak po fotoszopie ;)
+ Idealna baza pod podkład w płynie, kremie i w postaci sypkiej.
+ Nawilża
+ Nie zapycha porów
+ Cera jest nienachalnie rozświetlona i dłużej matowa, oby po miesiącu używania
nie stało się to co napisałam wyżej w składzie
+ Cena/Pojemność

- U mnie absolutnie nie maskuje zaczerwienienia (pajączki, czerwonosci po pryszczach) - robi to podkład, oczywiście korektora to nie zastąpi. Może jakby po rozsmarowaniu pozostawiała ta baza zieloną poświatę, ale widoczną, to było by TO! Także, ja muszę tak czy siak kłaść zielony korektor sypki (oczywiscie nie za mocno, żeby nie przebijał pod podkładem).

Zastanawia mnie opisywany Velvet Skin - czy są to może polimerowe składniki silikonu, które faktycznie absorbują sebum, czy skóra jest matowa dzięki talkowi? 

Ocena: Ciężko mi się określić, ale duży minus (u mnie 2 punkty) za kluczową sprawę maskowania zaczerwienień. Jak widać na ostatnim zdjęciu, nie ma różnicy w kwestii wyglądu skóry z użyciem bazy jak i bez. 

Daję 4/6


Tutaj moje porównania z podkładami (które u mnie dają bardzo dobre krycie), Użyto: Baza Delia + True Match Rimmel, Bourjois 123, Lumiere i Lucy, Kett Fixx Creme oraz ostatnie zdjęcie BEZ BAZY, sam podkład. + do tego Kosmetyczne Mikrosfery z CS jako puder wykończeniowy.





niedziela, 17 marca 2013

30. Paczuszka od Loreal + casting 613

Hej!

Ostatnio dostałam rozjaśniacz Wild Ombres od firmy Loreal. Jestem jedną z 500 dziewczym, wybranych w celu testowania produktu. Zamierzam się z nim zmierzyć w tym tygodniu :)

Są trzy rodzaje: dla brunetek, szatynek i blondynek. Zastanawia mnie jedno, skoro to jest rozjaśniacz to czym się różni między tymi wersjami? Nie znam się na tym za bardzo, więc z góry dzięki za oświecenie mnie w tej kwestii :)
Pomyślałam, że może są różne stężenia płynu i kremu, ale w sumie to tylko moje domysły.


Wybrałam numer 2, dla średnich włosów. Oczywiście nie wyjdzie mi efekt taki jak na obrazu, szkoda, bo bardzo mi się podoba. Czuję, że u mnie to ombre wyjdzie mocno rude, bo mam pigment czerwony we włosie, który się zakotwiczył na dobre chyba :/

Nawet teraz mimo tego, że farbowałam włosy Castingiem "Mroźne mochaccino" 613, włosy mi wyszły czerwonawe. Już nie mam sił walczyć z tym :( Myślałam, że jak wybiorę chłodny odcień to "zje" mi choć trochę rudą poświatę.. a tu wręcz odwrotnie, podbił mi pigmentację czerwoną.. 


Zdjęcie wykonane na dworze:


Zdjęcie wykonane przy oknie:




Zdjęcie wykonane w pokoju, daleko od okna:


Jak ktoś wie jak pozbyć się czerwonego pigmentu z włosów to będę wdzięczna! Docelowo chciałabym mieć chłodny ciemny blond, ale powątpiewam, że w domu dam radę to zrobić :) chyba pozostaje dekoloryzacja u fryzjera?

sobota, 16 marca 2013

29. Takie tam, czyli lumpkowo.

Hej.

Ostatnio mam mocno napięty "grafik" dzienny i wieczorami to już tylko marzę o łóżku. Robię dwa kursy + trzeci na prawo jazdy zaczynam w poniedziałek (nie mogę sie doczekać :) mimo tego, że mam 28 lat to nie mam jeszcze "plastiku"). Do tego oczywiście dochodzi córka, którą trzeba się zająć no i takim sposobem nie wyrabiam :)

Jednak wczoraj rano zaszłam do lumpka i upolowałam kilka rzeczy, nie jestem jakoś super zadowolona, ale może być :)

1. Koturny niskie GEORGE

Baaaardzo wygodne, czuję, że zostaną moimi ulubionymi butami wiosennymi :)



2. Torebka na lato/plażowa EDEN


3. Żakiet vintage, wełniany MANSFIELD


4. Dla córy legginsy GIRL2GIRL i dla chrześniaka koszula NEXT

Takie legginsy bym chciała :) mąż natomiast stwierdził, że przydałaby mu się taka koszula w kratę czarno-białą ;)


--------------------------------


Okazuje się, że jednak wracamy na dłużej albo na stałe do Anglii, więc czeka mnie teraz masa przygotowań (aż mnie głowa boli jak o tym myślę ;) ), dlatego też z góry przepraszam, że nie będę często pisała. W maju lub czerwcu w ogolę mnie tu nie będzie, dopiero jak się znów zaklimatyzuję w UK to zacznę pisać. Jednak jakoś trzeba będzie pogodzić pracę i opiekę nad córką. Trochę mnie to przeraża, bo tutaj mam jednak swoją chrzestną, która mi czasami pomaga, ojca, zajomych.. a tam tylko teść, który też pracuje.. no ale muszę być dobrej myśli. :)


Miłego dnia.

środa, 13 marca 2013

28. Chcesz darmowe buty? + sh

Hej :)

Ostatnio słyszałam o nowej stronie http://www.shoelook.com. Ponoć jak się zarejestrujemy 
i z "naszego" linka zarejestruje się jeszcze 5 osób, które dokonają zakupu, otrzymamy zupełnie za darmo, wybrane przez siebie buty. Ściema? Nie :) Kilka blogerek wybralo sobie obuwie :)

Jeśli jesteście zainteresowane, to napiszcie do mnie maila, wyślę Wam informacje szczegółowe :)

Teraz trochę o dzisiejszych łupach, nie do konca jestem zadowolona, ponieważ nie było butów. To już drugi tydzień kiedy jest kiepsko z tym asortymentem.

1. Spódnica ołowkowa z wysokim stanem River Island - nowa. Cena na metce bagatela 50,50 Euro.

Niestety w domu przymierzyłam i się okazało, że w pasie za mała a w biodrach sporo za duza ://



2. Sukienka Sugar Reef

Dwa rozmiary za duza, ale do lata odwiedzę krawcową ;)





Za jakiś czas chyba przestanę odwiedzać lumpeksy, a zacznę buszować po charity shopach. Prawdopodobnie spakujemy walizy i wyruszymy do teścia do UK.






poniedziałek, 11 marca 2013

27. Sandały z kwiatem, Deichmann.

Hej!

Przedstawiam Wam dziś moje najukochańsze sandały marki Graceland, które kupiłam latem 2012 roku w sklepie Deichmann.

Deichmann to niemiecka marka obuwnicza obecna na rynku już od 1997 roku. Od ponad 13 lat sprzedaje ona obuwie i akcesoria obuwnicze. Obecnie Deichmann to jeden z większych dystrybutorów obuwia na terenie Polski

Bardzo lubię raz na jakiś czas kupić tam buty, ponieważ są tanie, ładne, do tej pory wszystkie nabyte przeze mnie były wygodne, jest dużo fasonów, kolorów 
i najważniejsza rzecz.. załatwienie reklamacji w tym sklepie to bułka z masłem. Zdarzyło mi się to raz (kapcie dla córki) i byłam w pozytywnym szoku jak od ręki mogłam wymienić na inny model. 
Z opowieści znajomych, reklamacje tu są tak właśnie rozpatrywane. Niestety też, co trzeba podkreślić, słyszałam o naciąganych reklamacjach, gdzie klient 4 razy pod rząd wymieniał te same buty specjalnie.. przez okres dwóch sezonów podmieniał sobie po prostu na nowe..

Marka Graceland to najnowsza moda w atrakcyjnej cenie. Zagdzam się z tym w 200% :) 

Szukałam sandałów z kwiatkiem od 2011 roku, nic mi nie pasowało, albo kwiat za mały, albo idealny, ale buty to japonki.. albo cena zaporowa. No i tak pewnego pięknego dnia zauważyłam je na wystawie, serce zabiło, bo właśnie taki model chodził mi po głowie!
Nie były na przecenie, ale co z tego jak w końcu odkryłam idealne buty? Koszt to 79zł. Były dwa ostatnie rozmiary 36 oraz 40. Ucieszyłam się, ponieważ r. 40 posiadam.. niestety jak je ubrałam to okazało się, że są trochę za duże. Zapytałam więc czy w mieście (mamy jeszcze 2 sklepy Deichmann) jest dostępny rozmiar 39. Niestety nie było. Ekspedientka powiedziała, że bardzo szybko się rozeszły 
i zostały skrajne rozmiary. 
Dla mnie nic dziwnego, że rozeszły się jak ciepłe bułeczki :) Wzięłam więc tą czterdziestkę.

Marka: Deichmann, kolekcja 2012
Cena: 79zł - regularna
Obcas - 1 cm
Materiał - ekoskóra




Tak jak pisałam, są to moje ulubione sandały, jak widać ;) Chodziłam w nich dzień w dzień prawie.
Są wygodne, bardzo dobrze, że posiadają centymetrowy obcas, dzięki któremu noga nie "leci" do tyłu.
Zapięcie przysparzało mi kłopotów, tzn sama ta szlufka na pasek, która jest dość wąska i żeby wepchnąć pasek trzeba było nieźle się namęczyć. 
Kwiat.. wykonany z ekoskóry, koronki i posiadający metalowe kulki na łańcuszku, które są przytwierdzone na środku.
Małym minusem jest to, że tył paska trochę się odbarwiał od spodni no i mimo tego, że po każdym dniu je czyściłam, to są niebieskawe.

Jak wygląda kolekcja wiosna-lato 2013? Dominują jednokolorowe fasony, brokaty, neonowe barwy itp.

Kilka przykładów (marka Graceland)