37. Ah te buty! :)

Witajcie!

Dawno nie pisałam, ale nie miałam czasu, nawet na podczytywanie blogów. Niestety u mnie w życiu duże zmiany, które mam nadzieje zakończą się w czerwcu. Do tego czasu chyba głowy do pisania nie będę miała no i czasu. Dosłownie od rana do wieczora na nogach, załatwiam, na kursy chodzę i jest jak jest. Wieczorem to już tylko marzę o śnie, dosłownie w ostatnich dniach spałam już o 21..

No ale dziś poszłam na szybko na kurs, jako, że nie chciałam marznąć stwierdziłam, że pójdę do lumpeksu, choć ponad 2 tygodnie chyba nie byłam.. No i jestem jak zwykle zadowolona a dziś to już totalnie :) 

1. Moje perełki kozaki Marco Moreo - 5zł

Szukałam w necie, ale nie znalazłam tego modelu, nie mniej sandały w cenie ponad 100 euro.. wow :) dobrze mój mąż powiedział, że wyglądają na drogie, choć mnie po pewnych przemysleniach wydały się "tanie" w sensie no jak dla "taniej" kobiety ;) Ale zamierzam je nosić do spodni (spodnie na wierzch, więc będzie ok).

2. Sukienka Trixxi na jedno ramię - 4.20 zl

Od razu wpadła mi w oko, jeszcze jej nie mierzyłam :P Sprawdziłam w necie orientacyjną cenę, to też byłam zdziwiona, ponad 150zl..

3. Sweterek TOPSHOP maternity - 3.50 zł

Spodobał mi się na wieszaku, również nie mierzyłam w lumpie, bo nie chciało mi się rozbierać, 

w domu nałożyłam i źle wygląda, za wysoko ma wiązanie (wiadomo, nad brzuszkiem), a jak dam niżej to wygląda źle, także może koleżanka moja zechce :)

I to na tyle moich krótkich wypocin, dziś sobota, ja już po jeździe autem.. obiad gotowałam o 6 rano :P także prawie wszystko zrobione i mogę odetchnąć, na tyle na ile da mi mój łobuziasty córek ;)
Mąż chory, śpi w drugim pokoju, na całe szczęście :P niech śpi bo i tak pożytku z niego nie mam ostatnio.

Miłego dnia :)