Obserwatorzy

wtorek, 8 października 2013

81. SH + para dobroci do twarzy :)

Witajcie! :)

Powoli zaczyna sie wszystko ukladac jesli chodzi o nasz pobyt w UK, wychodzimy na prostą, aczkolwiek zajmie to jeszcze ze trzy miesiace. Oby nie wiecej, bo juz tego nie zniose :P

Jestesmy po przeprowadzce, nie jestem zadowolona z okolicy, ponieważ nie ma tu ani placu zabaw, ani parku.. tylko fabryki, magazyny.. niedaleko mam fabryke Nestle, ktora kopci i kurzy az siwo..

Do pracy niestety mam bardzo daleko :( W sobote gdy koncze o 22, jestem okolo 00:30 w domu. Meczace to jest, ale idzie sie przyzwyczaic. Najbardzie boje sie nadchodzacej zimy, poniewaz tu odwoluja pociagi gdy MA ZACZAC prószyc snieg.. istna paranoja. Pamietam jak ktoregos roku w kwietniu spadl snieg w Londynie i bylo to doslownie z 2 cm puchu :P to dzieci do szkoly nie poszly, autobusy "zamarzly".. szok.
Kolejna sprawa jest taka ze 26 grudnia idę do pracy bo jak sie okazuje oni tu nie obchodzą dwoch dni Swiat Bożego Narodzenia.. tylko wybieraja sie dzikimi tlumami na przeceny. Ejjj.. ludzie!? Radujcie sie sobą nawzajem w zaciszu domowym, przeciez caly rok pracujecie calymi dniami.. wiec warto poswiecic jeden dzien rodzinie, kolędom itp?

Przeskoczę teraz do przedstawienia ostatnich moich łupów :)

Podeszłam w sobotę do charity shopu FARA z myślą, że znajdę spodnie tudzież sweterek lub płaszcz.. no ale nic nie bylo ciekawego, więc pokusiłam się o sukienkę na jesień :)

Atmosphere, czarna ze srebrną nitką. Kosztowała 3£, ale jeszcze ją przecenili i kupiłam za 1,5£




Kolejne rzeczy są typowo kosmetyczne. Niestety mój bronzer z Lumiere się skończył więc postanowiłam kupić jakiś tani róż (nie chciałam wydać za duzo z racji tego iż niedługo planuję znow zamówić moj ukochany bronzer Sahara).

Poszłam do Superdruga i wzięłam róż MUA (MakeUp Academy) za całego 1£ :)





Drugą rzeczą, jaką potrzebowałam było coś do oczyszczania twarzy. Padło na Biore, warming cleanser. Koszt chyba 3,49£ / przecena z 4.99£

Podkusily mnie do kupna dobre opinie.. generalnie zawsze wystrzegam sie oczyszczaczy drogeryjnych bo zawsze, doslownie zawsze podraznialy moja cere..
Ten produkt jest dziwny :) Jest mocno glutowaty i ma ziarenka (peeling przy okazji). W kontakcie ze skórą trochę się rozrzedza i podczas masazu czuc gorąc na twarzy :) Przyjemne uczucie, ale dziwne. Poki co uzylam go 4 razy i niestety mam wysyp gul i to na srodku policzkow i standardowo na zuchwie :( Mysle ze to cera sie oczyszcza, poniewaz niby ten produkt nie powinien zapychac..

Generalnie od jakiegos czasu mam problemy z tradzikiem i cos mi sie wydaje, ze znow bede musiala brac Izotek/Roaccutan albo Tetralysal.. no ale po nowym roku polecę do Polski i zobaczę co dermatolog powie.



Chciałam jeszcze dorwać pędzel Face Expert, Real Techniques, ale obeszłam 4 drogerie i nigdzie go nie dostałam :(

Jak widzicie zbiera mi się trochę juz do recenzji kosmetyków. Niedługo napiszę kilka słów o mleczku do demakijażu Botanics :)




Na koniec kilka fotek mojej córki :)

Milego dnia! Uciekam gotować i bawić się z małym łobuzem!








8 komentarzy:

  1. jaka cudowna sukienka :)
    śliczna łobuziara ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuje :) wlasnie mi ta lobuziara płacze bo obiadek jeszcze nie zrobiony :P

      Usuń
  2. Bardzo ładna sukienka ;) Szkoda, że pracujesz 26 grudnia...

    OdpowiedzUsuń
  3. Szok z tym 26 grudnia.. Toż to niepojęte, jakby dni było w roku mało..

    OdpowiedzUsuń
  4. Wlasnie, jakby dni w roku mało było :/

    Dzieki dziewczyny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładna sukienka : ) Idealna na jesień : )

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie to także był szok, że 26 grudnia wszyscy pędzą do sklepów.... ale co kraj, to obyczaj.
    Trzymaj się :*

    Bardzo fajna ta sukienka ♥ Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń