Obserwatorzy

poniedziałek, 10 lutego 2014

118. Walentynki z Debenhams.

Hej :)

Standardowo po weekendzie w pracy, poniedziałek przeznaczam na ogarnięcie syfu jaki zostawia mój szanowny :P do tego gotowanie obiadu, spacer, cwiczenia i ogólny odpoczynek.. przeważnie nie mam chwili na blogowanie, ale dziś moje dziecko odkryło, że ma super tablicę i kredę więc mam nadzieje, że uda mi się dokończyć pisanie tej notki :-)


W niedzielę postanowiłam sprawić sobie i mężowi prezent na Walentynki, w zasadzie chcieliśmy "to" kupić w porze Bożonarodzeniowej, ale jakoś nam nie wyszło :)
Marzyłam o "tym" od trochę ponad dwóch lat i w końcu mam i czuję się z tym wyjątkowo!

Poszłam do Debenhams, ponieważ mieli akurat promocję -10%. Początkowo chciałam zamówić online, ponieważ dorzucają pakiet próbek, ale stwierdziłam, że zapewne coś dostanę w sklepie.. no ale się pomyliłam :/ Jestem nieco zniesmaczona, bo moja koleżanka wydała ostatnio połowe mniej i dostała 4 próbki.. no nie wiem od czego to zależy.



ALIEN, Thierry Mugler







Kupiłam zestaw, ponieważ był w tej samej cenie co sama perfuma 30 ml. Jestem totalnie zakochana, uwiedzona i podniecona. W pudełku znajdowała się kosmetyczka z wybitym logo na dolnej części a w niej:


  • perfuma Alien, 30ml (którą można ponownie napełnić!)
  • balsam do ciała, 100ml
  • żel pod prysznic, 30 ml

Oczywiście nie mogłam od razu nie otworzyć i nie prysnąć sobie na szyję ;) także przed pracą ulotniłam dwie pompki i.. odpłynęłam. Poczułam się pożądana! 

I od razu scenka ;)
Moj menadżer przeszedł koło mnie, stanął, odwrócił się i zaczął patrzeć na mnie.. więc zapytałam czy coś się stało, czy wszystko ok a on: cudowny zapach, Twój? Nieśmiało, aczkolwiek z pełnym rozmachem odparłam: TAK! I co przechodził koło mnie później, uśmiechał się od ucha do ucha do mnie, a ja jak to ja, ciągle z bananem na twarzy ;-) Koleżanka później zapytała się mnie czy ja go czasem nie podrywam :) I tu zonk bo boss to słyszał, tzn to pytanie :) i później nie spuszczał wzroku ze mnie, czułam się trochę głupio.

Zapach utrzymał się cały dzień, jest mega trwały.


Drugi set jaki kupiłam, to prezent dla męża, który powiedział mi: "kup mi taki zapach, który zwali Cię z nóg i sprawi, że będziesz naga w sekundę" :D
Powąchałam ponad 10 zapachów, żaden nie przypadł mi do gustu. Babeczka prowadziła mnie przez Gucci, Valentino i inne drogie marki.. aż stanęłam przy stoisku Issey Miyake i wpadłam :)
Mimo, że to nie perfuma to mąż dzwonił niedawno i powiedział mi, że do tej pory czuje zapach i jest zadowolony (początkowo nie był bo nie było napisu EDP..).





Zestaw Issey Miyake L'eau D'Issey Pour Homme zawiera:

  • wodę toaletową Sport, 50 ml
  • balsam po goleniu, 30 ml
  • szampon, 75 ml
Niestety nie umiem opisywać zapachów, co tam wyczuwa się itp.. ale jest dość świeży z jakąs taką męską nutą, haha ;-) Bynajmniej, nie może to być zapach odbierany jako Unisex.







W ogóle jak wczoraj wróciłam z pracy, mąż od razu dopadł moją torbę z Debenhams i zaczął wąchać obydwa zapachy.. stwierdził, że Alien jest świetny i sam by go z chęcią "nosił" :D Wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, że ten pasożyt ciągle podbiera mi moje kosmetyki, tzn u nas wszystko jest jakies dziwne :P Zaczął używać mojego antyperspirantu z Garniera.. a ja jego żelu pod prysznic o zapachu kościoła ;) No i tak naprawdę, woda którą mu kupiłam też mi się tak szalenie podoba, że mogłabym mu podbierać :P Suma sumarum wszystko zostaje w rodzinie hahaha :)))




Miłego dnia!

Młoda już się nudzi, więc nic więcej nie dopiszę :)


13 komentarzy:

  1. Super zakupy i gratuluję spełnionego marzenia, bo wiem że Alien za Tobą "chodził" :))) To piękny zapach i niech perfumy przynoszą Ci mnóstwo radości :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) oj tak chodził za mną ten zapach i jak tylko wyczułam go w sklepie to już miałam miękkie nogi ;-)
      Nawet nie wiesz jaka to dla mnie radość, mieć coś na co miało się ochotę tyle lat :P

      Usuń
  2. Świetne zestawy :) Gratuluje spełnionego marzenia, Z podbieraniem kosmetyków u nas jest to samo :) Ja czasami dla K podbieram antyperspirant on mi podbiera żele pod prysznic i krem do twarzy :D Więc to chyba całkiem normalne ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam, że tylko my jesteśmy tacy podbieracze rodzinni ;-) Apropos kremu do twarzy, ostatnio mówię do męża: może kupić Ci jakiś kremik do twarzy skoro mówisz, że po umyciu się masz suchą skórę. A on: Nie będę się cackać ze sobą jak kobieta :D to niech sobie ma suchą skórę! o! :P

      Usuń
  3. Zakupy, które są jednocześnie spełnieniem marzeń są najlepsze :)
    Szkoda, że nie ma opcji "powąchaj online" bo chciałabym wiedzieć jak Alien pachnie, bo z opisu brzmi interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha opcja powachaj online by byla REWELACYJNA, fakt, szkoda, że czegos takiego nie ma :)

      Usuń
  4. Nonono, aż tak przykuwałaś uwagę zapachem, kurczę :) Musi być naprawdę piękny :) Szkoda, że nie mogę go poczuć przez ekran :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze poczekajmy aż Monika (mixoflife) opatentuje pomysl : "powąchaj online" :D

      Usuń
  5. Uwielbiam ten zapach Alien!!! super jest!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne zestawy, aż jestem ciekawa tego zapachu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie totalnie oczarował pare lat temu.. i nie jest to taki dusząco kwiecisty zapach, to nie ten typ :)

      Usuń
  7. fajne pomysły na prezent jednak mysle ze Angel to bardzo ryzykowny zapach:)

    OdpowiedzUsuń